19 października 2010

Utkane ze wspomnien...


Wiem, wiem ostatnio u mnie nuda powiewa, znow beda woreczki ktore nie tak dawno stworzylam.

Ale te sa inne - leciutkie, romantyczne... utkane (czytaj uszyte)  ze wspomnien.  Kazdy z nich przygotowany z mysla o bliskich mi osobach ktore sa daleko ode mnie. Oczywiscie o Tych blizej tez nie zapomnialam .




Biale kwiaty to zalazek mojej broszki ktora zamierzam stworzyc do kracji na wesele, na ktore wybieramy sie juz w piatek :) Chyba ze poniesie mnie wyobraznia i zrobie naszyjnik. Pokaze  potem co z tego wyszlo.



Szukalam u siebie drewnianego swiecznika do pobielenia, nie znalazlam ale z urlopu w Polsce, przywiozlam stara lampke, ktora pobielilam


A na koniec zaprosze Was na maly spacer po moim miescie, po mojej ulubionej "trasie"spacerowej, mialy byc fotki z urlopu ale to  nastepnym razem. 

                                              W tym miescu co sobote odbywa sie flohmarkt :) w tle widac kopule Ratusza



Na pierwszej fotce Ratusz, ponizej rowniez oraz czesc starego miasta



A tu jedno z Moich ulubionych miejsc -  Aegidienkirche


Kosciol, a raczej  to co z niego  pozostalo, ma niesamowity kilmat, niewazne o jakiej porze dnia.

Niedawno spotkala mnie mila niespodzianka Candy ktore wygralam u przemilej osoby - Basi


Kolczyki sa piekne, otrzymalam takze saszetke lawendowa, Basiu dziekuje jeszcze raz!

Dzis u mnie piekna jesienna pogoda.  Chcialabym by wlasnie tak pozostalo. Zaczynam porzadki w szafach, trzeba juz pochowac letnie ciuszki ;) Mialam to  juz zrobic dawno ale same wiecie....
Milego tygodnia i wspanialych inspirujacych dni

Aaaa i dziekuje za przemile komentarze w ostatnim poscie (i nie tylko) ciepelko od Was bije nieustannie.



40 komentarzy:

  1. Ach te woreczki, mam do nich slabosc, ile ich mozna miec? Pewnie duzo...;-)
    Broszka zapowiada sie piekna, ale jako naszyjnik na aksamitce tez moze byc fajna, ale najwazniejsze to dobrze sie bawic na weselu!
    To, ze mieszkasz w pieknym miescie wiedzialam, ale pierwszy raz je widze na zdjeciach i bardzo mi sie podoba.
    Ciesze sie, ze kolczyki sie spodobaly, mialam nadzieje, ze ich romantycznyie - shabby ksztalt przypadnie prawie kazdej z nas blogerek do gustu i dlatego uznalam, ze beda dobre na Candy. Mam zreszta bardzo podobne. I mam nadzieje, ze je choc raz zalozysz Dorotko.
    sciskam Cie i uciekam spac
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne zdjecia! Tez bym chciala spacerowac po Twoim miescie.
    Woreczki sa przesliczne, juz Ci mowilam,ze zdolniacha z Ciebie!
    Ta lampka bardzo ciekawa, no widzisz, nie bylo swiecznika, jest lampka. Bardzo ladna z ta korona.

    Pozdrawiam Cie!
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie woreczki to marzenie;)) Piękne są. Przecierka też super wyszła. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dziwię się, że Aegidienkirche jest Twoim ulubionym miejscem, pewnie to także ulubione miejsce okolicznych fotogtafów ;)))
    Jeśli o mnie chodzi, to woreczkami możesz zanudzać, bardzo ładne są :), a te kwiaty ciekawie wyglądałyby na aksamitnej obróżce wiązanej z tyłu na zwykłą kokardę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne te woreczki. Musze sobie takie wymodzić.

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne subtelne woreczki z cudną koroną! I niesamowite to Twoje miasto, piękne budynki, aż się chce wybrać na spacer. :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaworkowałaś się :) I dobrze, bo są śliczniutkie!
    Cotygodniwego flomarku to zazdroszczę strasznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie wcale Twoje woreczki nie nudzą.Piękne są.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie prezentuje się to Twoje miasto na zdjęciach, za pewne "na żywo" jest jeszcze ładniejsze:-)
    Woreczków nigdy nie za wiele, ja też mam mam do nich słabość. Bliscy na pewno będą zadowoleni z tak uroczych upominków.
    Co do porządków w szafach, to ja również powinnam się za nie wziąć, ale jakoś ochoty i motywacji brak...
    Pozdrawiam,
    U mnie dziś jest równie słonecznie;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bree,
    woreczki piękne, takie delikatne i rozkoszne. Z tego co widzę mieszkasz również w Niemczech.. czyli los sprawił nam podobnego figla...:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiedziałam, że ukrywasz taaaakie talenty!!! zawsze miałaś słabość do hand made, ale takiej Ciebie nie znałam.Piękne przedmioty, Bree, naprawdę, jestem z ciebie dumna. Całuski...

    OdpowiedzUsuń
  12. Woreczki, miasto i wygrana są piękne :)
    Pozdrawiam serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  13. Basiu - alez oczywiscie i badz pewna ze nie tylko raz je zaloze :) pozdrawiam ie serdecznie

    Daga - wpadaj chetnie Cie oprowadze po miescie :)pozdrowionka

    Jolu -dziekuje i masz racje, nocne zdjecia wychodza w tym miejscu niesamowicie
    Tak wlasnie kombinuje cos z tasiemka :)

    Artnova24, Kokon, ArsDecoria , Myszko,Aagaa - dziekuje Wam bardzo,ciesze sie ze Was nie zanudzam ;)Pozdrawiam

    Sylwerado - u mnie oczywiscie na napisaniu w poscie sie skonczylo, nie zaczelam jeszcze porzadkow ;) Pozdrawiam

    Polowa - no prosze prosze, a to Ty tez z De?

    Milka - chocby nie wiem gdzie na zycie rozrzuci to i tak sie odnajdziemy prawda? wystarczy spojrzec hahaha Calusy sle :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam Cie Kochana juz z Polski :-))))
    Twoimi woreczkami jestem oczrowana, jak ja lubie takie klimaty, sa poprostu cudne, co tu duzo pisac.
    Swiecznik- korone weksponowalas niesamowicie, teraz nabral calkiem innego wymiaru, podoba mi sie i to bardzo, ja chyba bede musiala skoczyc po jeszcze jedna korone.
    Hannover w Twoim obiektywie zachwyca, wiesz ze nastepny na mojej liscie wakacyjnej jest wlasnie on.
    Prezencikow od Basienki serdecznie gratuluje, ciesze sie ze to wlasnie Ty wygralas.
    Trzymaj sie cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kasiu dziekuje :*

    Atenko - spiesz sie spiesz jak nie kupisz do daj znac to zobacze u siebie :) Mam nadzieje ze uda nam sie pospacerowac chwilke razem :) po Hannoverze?
    Udanego urlopu zycze !!! i przywiez ze soba duzo inspiracji :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bree, co ty robisz z tymi wszystkimi woreczkami?

    OdpowiedzUsuń
  17. Kama - szykuje prezenty swiateczne ,zreszta woreczkow nigdy dosyc :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmm. W związku z wpisem dotyczącym rycin. To mnie zaskoczyłaś. Sprawdziłam: na największej jest Łęczyca, na najmniejszej Wenecja a na tej środkowej jest tylko sygnatura autora. Porównałam z fotkami w internecie. Masz rację to ten ratusz. Ale Ty masz oko. Dzięki za wizytę, miłe słowo i za uświadomienie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Twoje woreczki nie mogą się znudzić i jestem ciekawa co wymodziłaś z białych kwiatków!Pobielana lampka wyszła świetni a spacer po Twoich okolicach to ciekawe doznanie dla oka...Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nudą od takich woreczków nigdy wiać nie może...nie sposób...
    Piękna architektura Cię otacza.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie tu u Ciebie... To miasto, takie sentymentalne i tajemnicze. A woreczki cudne, jeden śliczniejszy od drugiego!
    I ten świecznik, idealny na jesienne wieczory
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  22. Bree, zapraszam do mnie po odebranie WYRÓŻNIENIA, bo ci się bardzo należy i do udziału w zabawie.



    PS. Mieszkam miedzy Ulmem a Stuttgartem, w takiej niewielkiej miejscowości. Ale bardzo marzy mi się na stale osiąść w naszym Lipowym Siedlisku, wierze ze to marzenie się kiedyś spełni. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Woreczki nie są nudne, tymbardziej tak przecudnej urody!!! Obdarowane osoby będą z pewnością zadowolone.
    Świecznik zachwyca!!
    Zdjęcia miasta pełne uroku i cudownych miejsc.
    Pozdrawiam z Leśnego Zakątka

    OdpowiedzUsuń
  24. Droga Bree jak będziesz mieć chwilkę zajrzyj na mojego bloga, jest tam dla ciebie skromna niespodzianka - wyróznienie ...

    OdpowiedzUsuń
  25. Kokon - no to trafilam, dobrze myslalam, super

    Aga, Lambi, Violett, Edina - dzekuje Wam bardzo za mile slowa, pozdrawiam Was serdecznie

    Polowa, Kerry-Marta - o rany ale mnie zaskoczylyscie, dziekuje bardzo, umieszcze w najblizszym poscie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne rzeczy tworzysz ;)
    Zdjęcia cudne ;)
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Serdecznie zapraszam po odbiór słonecznego wyróżnienia za twórczego, pięknego i stylowego bloga. Szczegóły tutaj:

    http://anticaszafe.blogspot.com/2010/10/soneczne-wyroznienie.html

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. dzięki za spacerek:) a woreczki cudnisie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja chyba dopiero zaczynam doceniać woreczki, szczególnie jak widzę twoje piekne prace. Bree mieszkasz w Hanowerze? Piękne miasto, pokazałaś na fotografiach. Mam sentyment do niemieckich flohmarkt'ów. Jako dziecko wyszperałam kiedyś porcelanową lalkę i nie potrafiłam dalej się ruszyć bez niej, i pan sprzedał mamie za połowę ceny te lalę...
    Bardzo podoba mi się twoja lampka, naprawdę urocza.
    Gratuluje wygranego candy, warto było.

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne są te Twoje woreczki, i z pewnością ucieszą obdarowanych. Nie dość, że są praktyczne, to jeszcze stanowią niewątpliwą ozdobę. Super.
    Chyba lubisz swoje miasto. Ze zdjęć widać, że ma swój klimat.
    Pozdrawiam Cię Dorotko cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne zdjęcia :) a woreczki :) ech marzenie :) bardzo mi sie podobają :D
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  32. Laurentino,Antica,Dekolandia,Penelopo, Paula, Angela - dziekuje Wam bardzo za mile slowa, pozdraiam was serdecznie :)

    Kerry-Marta dokladnie, zgadlas :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  33. A mi się bardzo Twoje woreczki podobają i w każdym kolejnym poście również chętnie je pooglądam zwlaszcza z tak ciekawymi opisami.

    OdpowiedzUsuń
  34. Do takich woreczków mam wielką słabość. Takie subtelne, delitane i z nutą romantyzmu.

    Lampeczka fantastyczna, ja chyba swoje podstawy tez pobielę bo wyszły nie tak jak chciałam..
    Pięknie uchwycilaś miasto :)

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  35. Zapraszam do zabawy w marzenia:)
    Szczegóły na blogu.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam słabość do koron.
    Woreczki (te z poprzedniego posta również) pięknie i misternie wykonane!

    OdpowiedzUsuń
  37. Hannover to też moje ulubione miejsce na ziemi - 8 lat mieszkałam w Kirchdorf k/Sulingen, godzinę jazdy samochodem od tego pięknego miasta, więc często tam zaglądaliśmy. Z kopuły ratusza rozciąga się rewelacyjny widok na miasto (wjazd "krzywą" windą zrobił niesamowite wrażenie na moich córkach - bały się, że spadną). Muszę dodać Twój blog do ulubionych, bo będę często zaglądać. No i liczę na kolejne zdjęcia - będą mi przypominać pewien bardzo fajny okres w moim życiu. Pozdrawiam serdecznie:-)))

    OdpowiedzUsuń
  38. Tak, Hannover to ujmujące miejsce, Tak naprawdę każda jego część jest inna, ale jakże pasują do siebie nawzajem. Ja jestem dość częstym gościem w Hannoverze z racji tego, iż mamy tam oddział naszej firmy (Linden Nord). A najbardziej mi przypadła do gustu turecka cukiernia w tejże właśnie dzielnicy oraz Herrenhausen :D
    Pozdrawiam serdecznie, może kidyś uda nam się przez przypadek spotkać ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...