Niby nic takiego, ot zwykly wianek, ale juz po zawieszeniu w miejscu docelowym zmienia klimat mieszkania, co prawda tego miejsca docelowego szukalam caly dzien, narazie wisi w kuchni ale jutro kto wie ... gdzie zawisnie.
hmm to chyba moj pierwszy wianek, bynajmniej ze wzgledu na zywa rosline - tu w roli glownej bukszpan.
przed samymi swietami ozdobie go jeszcze dodajac skorupki od przepiorczych jaj.
Wykonanie proste, dla chetnym male
Wracajac do poprzedniego postu.....
wiec jest nas wiecej - rozmyslajacych u uplywajacym czasie. Dobrze ze ta chwila trwa krotko - bynajmniej u mnie, zaraz na drugi dzien wracam do normalnosci. Ale o tym jak ulotny jest czas i jego chwile czuje teraz, od kiedy jestem mama, wiec lapie je z kazdym oddechem.
Dziekuje Wam pieknie za Wasze przemyslenia i za zyczenia urodzinowe, pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje pojawic sie tu przed samymi swietami