30 stycznia 2011

.....


Zostalam zaproszona do zabawy przez Klaus by pokazac swoje ksiazki -  takze wyzwanie przyjmuje :)

Zadanie  utrudnione bo wszystkie ksiazki ktore zachowalam od swojego dziecinstwa oraz te ktore razem ze mna dorastaly i z obecnne mam w Pl w rodzinnym domu. Takze  nie bedzie to duzy zbior, ksiazki ktore nabylam niedawno oraz te ktore musze miec przy sobie :) i ksiazki  pozyczone (Haniu, dziekuje!)



Tolkien byl ze mna od zawsze, mimo ze patrze inaczej na niego to z mila checia wracam do jego ksiazek, jak i film, muzyka (a to juz inna historia), Potega podswiadomsci i inne podobne ksiazki - czasem lubie ale mussze miec na nie ochote i czas wewnetrzny. Milosc ..i Powroty... - ciekawa lekka ksiazka, fajne  przepisy :) Pawlikowska -w Dzungli zycia - ciekawa, pokazujaca druga strone niektorych zyciowych spraw, autorka pokazala swoje Ja poprzez ta ksiazke, lubie  ksiazki z tej seri."Jedz, modl...." hmmm przyznam sie ze nie doczytalam, jakos  mna nie zawladnela,  jak dla mnie przeraklamowana. "Prowadzil nas los" - o tu bym mogla sie rozpisac, cudowna ksiazka, dziennik z podrozy cudownej dziewczyny jaka byla Kinga - niestety juz nie zyje, odsylam do netu lub na strone fundacji do poczytania na jej temat. Mieszakajc w Gdansku, mialam okazje poznac rodzine Kingi, wynajmujac jej mieszkanie, gdzie praktycznie czulo sie na kazdym kroku "jej obecnosc", to niesamowiete uczuce otaczac sie calym jej zycim, ksiazkami, zdjeciami i pamiatkami - to byl wspanialy czas, druga ksiazka ktorej tu nie ma to  Pozeganie z Afryka - wydana po jej smierci, na podstawie dziennikow i zdjec - polecam szczegolnie. Irlandia - przewodniki czytam nie tylko ogladam :) Brakuje Mojego ulubionego - Grahama Mastertona.
Allende "Niezglebiony zamysl" - czeka w kolejce, 188 dni i nocy Wisniewskiego i Domagalik - swietna ksiazka, polecam tez dalsze losy tej pisaniny miedzy dwiema osobami. Jak widac stanowczo  malo do czytania, bardziej sa to ksiazki polecane.

Teraz cos z praktycznej polki




Kuchnia to Moj konik :) uielbiam, zamilowanie  chyba "wyssalam z mlekiem matki" jak to sobie zartuje. Ksiazek jak widac malo, reszta u rodzicow. Kuchania Polska - na czele, Nigella - ja tez uwielbiam ta brunetke - od niej nauczylam sie kroic boczek nozyczkami, Kuchnia z Zielonego Wzgorza - bardzo lubie ksiazki kucharkskie pisane w ten sposob, PRL od kuchni - Moj hit i powrot do przeszlosci, Cwierczakiewiczowa - Jedyne praktyczne przepisy - cudna ksiazka, stare rewelacyjne przepisy a jaki jezyk pisany!!! Fotorafia - cos co "lykam" ale tym razem ucze cie "lykac" po niemiecku, seria hobby, tu nie ma co sie rozpisywac tylo praktykowac ;)




Troche i histrorii i naszych zainteresowan po troszku. Duze braki w podrozniczych i geograficznych wydaniach. Koniecznie musze je tu sprowadzic.

I to koniec:) Jak widac  mniejsza kolekcja niz u  Was.
Ksiazki sa dla mnie wazne, juz od dziecinstwa byly ze mna wszedzie, bedac dzieckiem byly  to dla mnie odbiciem od rzeczywistosci, kiedys czytalam wiecej - niestety. Z wiekiem wszystko sie zmienia :) Zawsze  gdy jestesmy w Pl zakupy w ksiegarni sa obowiazkowe, takze juz sobie  pozbieralm tytuly ktore mnie u Was zainteresowaly i mam nadzieje ze moja "biblioteczka" sie powiekszy.
Wszystkie ksiazki oprocz tych praktycznych jak kuchnia czy fotografia, mam obiwniete w bialy papier z ladnym napisem, nie uwazam tego jako objaw snobizmu, po prostu tak mi sie podoba i tyle, nie lubie roznorodnosci w kolorach na mojej polce. Uwielbiam zagladac na obce  polki, biblioteczki, wyszkiwac tytuly ktore mnie zainteresuja. Uwiebiam tez stare ksiazki, takie nadgryzone historia, pamietajace sredniowieczne czasy.... Takze  przekroj moich ksiazek jest o roznej tematyce. Zapraszam do zabawy wszystkich ktorzy maja ochote, podzielic sie swoim "swiatem ksiazek"

Milego tygodnia Wam zycze i

pozdrawiam Was serdecznie

19 komentarzy:

  1. Kocham książki:) U mnie dzień bez czytania jest dniem niepełnym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że mogliśmy cie poznać przez to co czytasz!!!Jak masz ochotę na zeszycik nutkowy to zapraszam do siebie jeszcze raz!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witag BREE-moja! :)
    Bardzo ciekawy temat. Czytalam juz u Klausa, u Ateny no i teraz u Cibie.
    Wiele ksiazek, ktore widze, nie znam. A najbardziej zaintrygowala mnie osoba Kingi.
    No i Twoja szczerosc co do "opakowania" ksiazek jest bardzo odwazna. Podoba mi sie, ze przyznajesz sie, ze tak lubisz i juz.

    Pozdrawiam Cie serdecznie!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  4. Imponująca kolekcja.Niektóre z Twoich pozycji też mam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna kolekcja:) Książki fajna rzecz;)
    Co do "Jedz módl się i kochaj" to mam podobne zdanie. Utknęłam w połowie...
    Pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa kolekcja. Tobie rowniez milego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mnie zaciekawiłaś tą historią Kingi...już poszukałam w sieci i przeczytałam co nieco, faktycznie musiała być z niej wyjątkowa osoba.
    No i nie wiedziałam, że lubisz gotować, a teraz już wiem:-)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może i kolekcja nie jest ogromna, ale za to starannie wybrana i ważna dla Ciebie. Cóż, taki jest los tułacza ;-) ale zawsze pomału się od nowa w książki obrasta, bo nie da się inaczej...
    A dzięki temu, że pokazałaś swoje książki mogłam Cię bliżej poznać. Bardzo fajna zabawa, nieprawdaż? U mnie też dzisiaj książkowo ;-)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolekcje tu w Nimczech masz na pewno wieksza ode mnie:-)
    Nie pisalam u mnie o tych psychologicznych ale widze ze tez posiadasz Potege podswiadomosci, czytuje tego typu ksiazki czesto, a jak bedziesz w Pl. to zagladnij za ksiazka "Sekret" Rhonda Byrne.
    Tolkiena nie czytalam ale za to Harrego Pottera tak.
    Ta o Irlandii z checia bym przeczytala, o Templariuszach pare mam przczytanych to chyba za sprawa Dana Browna- Kod Leonarda da Vinci.
    No i sporo interesujachych masz kucharskich.
    Powiadasz boczek nozyczkami????
    I mi tez bardzo podoba sie obkladanie w bialy papier i tez nie uwazam tego za snobizm raczej za dobry gust ;-)))) przy mojej malej ilosci ksiazek bedzie to swietnie wygladac, zwlaszcza ze planuje kupic jakas witryne.
    Pozdrawiam i zycze milego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny księgozbiór. Tak wiele mówi o Tobie :-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Agato - dziekuje bardzo
    Aga- dzieki za info juz sie zapisalam :)
    Dagi - dzieki kochana,jak chcesz to moge Ci dac fajne namiary dotyczace zycia Kingi i co teraz sie dzieje itp, napisz jesli Cie to intersuje :) sciskam mocno
    Aagaa- dziekuje Ci brdzo, pozdrawiam
    Laurentino - hahaha u mnie skonczylo sie na obejrzeniu filmu :)
    violcio11- dziekuje :)
    Sylwerado - a no widzisz, ciesze sie ze troszke mnie poznalas poprzez ksiazki :)pozdrawiam
    Inkwizycjo - dziekuje Ci za mile slowa, no tak taki los tulacza :)Mam nadzieje ze bedzie ich wiecej, bo po tej zabawie juz spisalam od Was 20 tytulow!!!
    Atenko - o no widzisz, tego tematu jeszcze nie poruszalysmy :) napisze wiecej na ten temat w @, o witrynce tez marze i szukam :) sciskam mocno :*
    MarioPar - dziekuje Ci bardzo, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Bree,
    na początek wszystkiego dobrego w Nowym Roku, przede wszystkim zdrówka, bo to najważniejsze. Księgozbiór jak na osobę mieszkającą na obczyźnie, masz dość pokaźny, bynajmniej chyba większy niż mój. Z reszta, aż wstyd się przyznać ale na książki jakoś zawsze było mi szkoda pieniążków wydać bo i po co jak są biblioteki szkolne, miejskie, myślałam dotąd i zaopatrywałam się w interesujące mnie lektury w ten właśnie sposób. Myślę jednak ze to zapatrywanie i u mnie powoli się zmienia bo coraz częściej odczuwam chęć nie tylko czytania ale i posiadania, z czego się ciesze. Przesyłam moc uścisków i życzę miłego.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bree nie wiem czy ty też dostrzegłaś lae ostanio dzieki tej ksiązkowej zabawie czuję jakąś taką "wspólnośc" blogowa. widząc pozycje u kogoś ksiązek, które sama posiadam czy też lubię czytać czuję jakąś niewidzialną nić łączącą nas.
    Zainteresowały mnie u ciebie medytacyjno-podswiadomościowe książki.
    Po drugie przecudowna kolekcja książek o fotografii i grafice komputerowej.
    No i historia, też zazdroszczę kilku pozycji.
    Życzę ci wzbogacenia księgozbioru o te pozycje o których marzysz, i dalszej satysfakcji z czytania. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  14. Też uwielbiam kucharskie książki :) A zwłaszcza te starsze, ten język i te przepisy mnie zachwycają... a najbardziej bawi mnie ksiązka Disslowej, której wydanie mam z czasów prlu - i notatka na wstępie od wydawcy by masło w przepisach zamienic na margaryne, cytryne na kwasek itd wszystko opisane czego jeszcze w sklepach nie ma :)

    aleee... ja o podusi z poprzedniego posta chciałam :) powiem krótko - BOSKA JEST!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Polowa-dziekuje i wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodzinki, jak juz sa checi do czytania i posiadania - to niezly poczatek ;)pozdrawiam serdecznie

    Kerry-Marto - tez to zauwazylam :) fajne uczucie prawda?Kochana dziekuje Ci za wspaniale slowa, Tobie zycze tego samego!!!

    Ushii - no wlasnie, Disslerowa lezy na polce u Mojej mamy, ochhh dzieki za przypomnienie, polecam Cwierczakiewiczowa - jezyk mozna polamac, co za slownictwo i miary wag :) Dziekuje bardzo i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. :) fajna biblioteczka - wiele wspólnych lektur i podobne zainteresowania
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. sporo książek kucharskich. nasuwa mnie sie pytanie, czy posiadanie takich knig jest równoznaczne z dobrym gotowaniem? ;))

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszę się, że pokazalaś się z książkowej strony:) i cieszę się, że ta zabawa rozszerza się i pozwala nam zdobywać nową wiedzę a także tak jak napisała Kerry-Marta poczuć, że są ludzie podobni do nas, że mimo przepaści wielu kilometrów, róznych pokoleń, kultur i charakterów coś nas łączy. Co do okładania książek, bo rozumiem że do mojej wypowiedzi się odniosłaś, to nie napisałam, że to snobizm...snobizmem i to zakłamanym nazwałam zachowanie ludzi którzy kupują atrapy książek by popisać się pokaźną bibliteką, niejeden gabinet poważnego intelektualisty widziałam, gdzie tak to wygląda...a zapytaj takiego co sądzi na temet tej czy innej lektury to obleje się rumieńcem;) te atrapy zazwyczaj mają podobne grzbiety, ze złoceniami, wszystkie 'ksiązki' jak z jedej serii, równiutko, pod linijkę...widać,że nikt po nie nie sięga. To miałam na myśłi mówiąć o okładaniu w jednolity papier, że mi się trochę z tym kojarzy własnie przez ta jednolitość i nic innego:) ja na przykład okłądam książki, które sa dla mnie wyjątkowo cenne sentymentalnie i wracam do nich tyle razy, że w końcu prawie rozpadają sie w rękach, więc z powodów praktycznych. Ze względów estetycznych nie miało by to u mnie sensu bo ksiązek ma za dużo, używam ich codziennie, non stop przez to zmieniają miejsce i w końcu nic nie mogłabym zanleźć gdzyby wyglądały jednakowo:) plus są jednyna plamą kolorystyczna wprowadzającą ruch do raczej jednolitego pokoju. No i jeszcze jedna rzecz, zazwyczaj okładka jest integralną częscią zawartości, przez kogoś zaprojektowana, przemyślana jako dopełnienie treści, ja lubię dobre graficznie książki, ich kształty, kolory, faktury:) Pozdrawiam Bree i wszystkich czytających:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzisz Klaus - to jest wlasnie sila internetu,czasem rozumiemy inaczej. Masz racje,to po Twoim poscie ;) bo takie odnioslam wrazenie czytajac go, bo snobka sie nie czuje :), dlatego napisalam ze sie z tym nie zgadzam. Co do osob lubujacych sie w atrapach - tez znam kilka i odnosze podobne wrazenie. Kolorowe okladki lubie ale te z fajna grafika a okladanie ksiazek nie ma z tym nic wspolnego. Fajnie ze napisalas, pozdrawiam Cie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...