Macie ochote na cos chrupiacego i slodkiego :)
Uwielbiam zapach prazonych migdalow, orzeszkow i innych podgryzaczy.... Zaczely sie u mnie jarmarki swiateczne, zapach roznosi sie niesamowity. Te prazone lakocie mozna spotkac wszedzie.
Co roku obdarowuje bliskich jakims smakolykiem, w zeszlym roku byly to orzechy w karmelu, oraz pralinki (klik) a jak zdaze ;) to wyturlam jeszcze pyszne pralinki z oreo na ktore przepis kiedys podawalam (o tu)
Prazone migdaly skapane w cynamonie i wanilii, tak naprawde nie sa mocno slodkie, to za sprawa skorki, polecam, przepisow jest wiele, na te ponizej znajdziecie tu z klik, (sa bez bialka)
W ten sposob mozna przygotowac orzechy.
a te gwiazki robilam juz jakis czas temu
to alternatywa dla osob, dla ktorych szydelko jest tajemnica :) tu moze sa lepiej widoczne, doceloweo wisza na dzwiach wejsciowych.
Zdjecia dzis nie sa dobrej jakosci, za co Was przepraszam, ahh ta pogoda za oknem, a dzis spadl pierwszy snieg!!! co prawda juz go nie ma ale byl !!! :D
Chcialam bardzo przeprosic osoby ktore czekaja na @ ode mnie i przesylki, obiecuje lada dzien wszystko nadrobic, chce dokonczyc wszystko poki jestem jeszcze na chodzie :) a jak nagle znikne to wiecie gdzie jestem :)
Zycze Wam milego Nowego tygodnia i wiele inspiracji swiatecznych !!!!
Pysznie!!!!! MMMMMMmmmmm cynamon i wanilia:):):)
OdpowiedzUsuńGwiazdki fajniutkie:)
Dobrej nocki!
Ale słodziaki. Chętnie bym wciągnęła sobie kilka :) Buziaki Dorotko :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam, uwielbiam, uwielbiam!!! :) właśnie teraz chrupię sobie migdały w czekoladzie z cynamonem, mmmmmm niebo w gębie ;) więc na pewno wykorzystam przepisy :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło Dorotko no i kciukasy zaciśniete!!! oby trzy ;)
:)
Usuńjeszcze raz dziekuje Ci za cukierasy, wybacz jezcze nie obfocilam :)
Dorotko, w ogóle się tym nie przejmuj kochana :)
Usuńteraz to Ty myśl o swoim maleństwie :)
buziol!
Gwiazdki są bardzo ładne! I ciekawe czy taka nieszydełkowa jak ja da sobie z nimi radę, hm... trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
marta
Pewnie ze dasz rade, ja widzsiz ja dalam, a z szydelkioem to ja od niedawna sie zapoznaje ale marnie idzie ;)
UsuńPrzepiękne :) zdjęcia też!
OdpowiedzUsuńmniami....narobiaś apetytu Kochana ;)))
OdpowiedzUsuńPrzepyszne chrupacze, ja sobie "umilam" pracę zapachem wanilii (olejek waniliowy w podgrzewaczu) jeszcze dodam cynamonu i święta na 100%.
OdpowiedzUsuńGwiazdki fantastyczne :))
Uściski :))
Ale łakocie w sam raz na długie, chłodne wieczory do kubka gorącej herbatki:) Koniecznie muszę spróbować:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńnie ładnie!!! oj nie ładnie!!! mam szlaban na słodkości...a ty takie cuda zapodajesz!!!!! a powiedz mi jeszcze ten biały klej to wikol???? czy jakiś inny???
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)))
Beatko taak to wikol, rozrobiony w rownych proporcjach z woda, a migdaly wcale nie sa takie slodkie, myslalam ze beda bardziej, powazanie - zrob !!
OdpowiedzUsuńsame migdałki..owszem...ale dodatki na razie niestety nie:)))...dziękuje z info o kleju:))))pozdrawiam:)
UsuńMniami, piękne zdjęcia (moim zdaniem).
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że w końcu mogłam wejść zobaczyć co napisałaś/pokazałaś :*
A na kiedy termin rozpakowania najcenniejszego na swiecie prezentu?
Muszę cos takiego w tym roku uprażyć :) Może z miodem coś, zrobiłaś mi większego smaka niż budka z prażonmi migdałami przed jednym z centrów handlowych :) Bardzo fajne gwiazdeczki! A snieg... no cóż, ja w Danii juz jestem zasypana, dziś nie było tak źle, bo jakoś sie odśniezyliśmy do głównej drogi, ale jutro ma padać cały dzień. Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńswietne te gwiazdy!
OdpowiedzUsuńUwielbia takie cukierasy mmm,muszę koniecznie zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i miłej nocki.
Usmialam sie! :) Spadl snieg, ale juz go nie ma, ale BYL. Zupelnie jak u nas. :)))
OdpowiedzUsuńTakie migdalki,nooooo.... nawet kiedys cos podobnego robilam, ha! Wiesz, ja leworeczna do wypiekow! :)
Sciskam Cie Kochana, ale nie za mocno- wiesz?
Dagi
u mnie tez troszke śniegu.
OdpowiedzUsuńsciskam .
Gwiazdki z drucików są śliczne :))
OdpowiedzUsuńprzepiekne są Twoje aranżacje :)
OdpowiedzUsuńzawsze z niecierpliwością czekam na każdy Twój wpis :)
ojej niesamowity efekt, dIY swietny pomysl!
OdpowiedzUsuńmysmy rano tez ulepili balwana, ale mysle, ze kolo poludnia zakonczyl swoj zywot, co bylo ok 5 stopni!
pozdrawiam cieplo!
Świetny pomysł z ta gwiazdka,jak zdąże to zrobię podobna:))
OdpowiedzUsuńŚliczne gwiazdki , a takich migdałków jeszcze sama nie robiłam chyba pora spróbować :)) Powodzenia Droga Bree - tak na wypadek gdybyś nam zniknęła :)))
OdpowiedzUsuńJa to jestem z tych podgryzających, lubię wszystko co chrupiące więc na orzechy i migdały nie trzeba mnie długo namawiać :)). Bree Kochana nie spiesz się z przesyłką, wiem, że masz teraz ważniejsze rzeczy, dbaj o Was i trzymaj się cieplutko,
OdpowiedzUsuńUściski,
Marta
Kochana,gwiazdki to pomysl dla mnie-szydelko mam,ale na tym niestety koniec :o(
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach prazonych migdalow...i podgryzac tez lubie,ale sama jeszcze nigdy nie robilam,
musze koniecznie sprobowac!
Juz za chwilke Szczescie bedziesz tulila w ramionach-trzymam kciuki!
Buziaczki
Pomysł na łakocie fajny, też o tym myślałam i to nie raz, ale puki co nie udało mi się jeszcze zrealizować. Może w tym roku?
OdpowiedzUsuńmigdały mniam, mniam.....gwiazdki rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Nowe logo jest swietne!
OdpowiedzUsuńSmakolykami kusisz, ja w koncu musze zabrac sie za wypieki niech i u mnie pachnie cynamonem :) Najwyzszy czas wyhamowac i zajac sie swiateczni-domowymi sprawami.
Diy w sam raz dla mnie nie szydelkowej:)
usciski
Gwiazdki są urocze a smaki którymi kusisz uwielbiam.
OdpowiedzUsuńCzekamy na wieści!!
OdpowiedzUsuńAle dziś smacznie u Ciebie!pozdrawiam!
Zdecydowanie delicje dla mojego męża!
OdpowiedzUsuń...może taki pachnący rarytas znajdzie pod choinką, kto wie ? ;)
Takie podgryzacze są super! I zdrową alternatywą dla zwykłych słodyczy. ;)
OdpowiedzUsuńA gwiazdki bardzo ciekawe, może uda mi się jeszcze zrobić z dziećmi?
Pa, pa
Ewa
O faktycznie, te gwiazdki to coś dla mnie :) jestem antytalent szydełkowy :)
OdpowiedzUsuńPodgryzacze i chrupacze uwielbiam, mniam.
Smakowite pokusy.. :)
OdpowiedzUsuńA gwiazdki przeciekawe
Pozdrawiam
M.
Bree, kochana PADLAM, padłam jak zobaczyłam gwiazdki. Nie mogę się podniesć.Nigdy takich nie widziałam. Jak zawsze inspirujesz. Wszystkiego Dobrego dla Ciebie i Maleństwa;)
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiałam czy to już? czy to nie już? ;)
OdpowiedzUsuńszczęśliwego rozwiązania! szybkiego porodu :> (mój niby długi nie był, ale jak dla mnie to były wieki ;)
ściskam delikatnie :*
ja prażone też lubię ;), a zdjęcia prześliczne, delikatne ;)
OdpowiedzUsuńO matko, jakie piękne zdjęcia!!!!
OdpowiedzUsuńZnikaj, znikaj i ..wracajcie!!
3mam kciuki za Was:)życzę pomyślnego rozwiazania i dziekuję że podzieliłas się kursikiem, jest świetny:)
OdpowiedzUsuńMogę się podzielić sniegiem;]
OdpowiedzUsuńBree, jesteś wielka!!! Właśnie stałaś się dla mnie inspiracją do wielkiego kroku. Dziękuję, kochana :*.
OdpowiedzUsuńTe słodkości brzmią i wyglądają niezwykle smakowicie i chyba się na nie skuszę;)Zdjęcia śliczne. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kochana, życzę Tobie i Twojej rodzinie, by Nowy Rok przyniósł wszystko, co najlepsze !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego i czekamy na Was :)
OdpowiedzUsuń:)mam nadziękję,ze u Was wszystko ok, czekam na dobre więsci,pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńHej hej dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńTak u nas juz wszystko ok, mam nadzieje ze na dniach uda mi sie wstawic mini posta, poki co ciezko z wolnym czasem, ale jestem usprawiedliwiona :) maly jest slodki :) sciskam i dziekuje za pozdrowienia :*
Hej hej dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńTak u nas juz wszystko ok, mam nadzieje ze na dniach uda mi sie wstawic mini posta, poki co ciezko z wolnym czasem, ale jestem usprawiedliwiona :) maly jest slodki :) sciskam i dziekuje za pozdrowienia :*